byłam małą dziewczynką, gdy poznałam lisiątko.
nim się obejrzałam już trzymał moje serce, w swoim pyszczku, patrząc na mnie niesamowitymi, miodowymi oczami.
wcale a wcale nie chciałam mu brutalnie go wyrwać, chciałam tylko zanurzyć palce w jego błyszczącej się w słońcu sierści, przytulić go do piersi, wiedzieć, że naprawdę jest.
a nie tylko uczyć się go na pamięć, przyglądając jego tajemniczej osobie.
mimo to i z tego czerpałam korzyści oraz radość, niewidzialna wie&